SPRAWOZDANIE
Z DRUGIEGO MIĘDZYNARODOWEGO SYMPOZJUM
"PROJEKT RATOWANIA ZIEMI, PRZEBUDZENIE FARAONA - WYKOPALISKA"
Wrocław, 11 czerwca 2006,
Duże Studio Polskiego Radia
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób odwiedzających stronę Projektu Cheops z niecierpliwością czekało na pojawienie się informacji o tym "co było na Sympozjum". Wyczuwało się też zniecierpliwienie u niektórych uczestników Forum ubarwione podejrzeniami co do intencji członków Fundacji, itp. Dlatego chciałem przeprosić wszystkich za to opóźnienie i wyjaśnić, że wszystko jest w porządku, sprawy rozwijają się pomyślne jeśli chodzi o Egipt, ale o szczegółach będziemy pisali w momencie, kiedy ujawnienie niektórych informacji nie zaszkodzi całej sprawie.
Co do Sympozjum - było to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy brali w nim udział. Tym razem sala była pełna, czyli w Sympozjum wzięło udział około 500 osób, wliczając w to zaproszonych gości. Obecni byli również przedstawiciele Zarządu Fundacji amerykańskiej z Chicago "The Mysteries of the World" z prezesem Fundacji - Barbarą Choroszy. Goście zza oceanu przybyli specjalnie, aby uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Oczywiście - największe emocje w czasie Sympozjum wywołała prezentacja prof. Abbasa Mohameda Abbasa z Uniwersytetu w Kairze, oraz dra Adama Szynkiewicza z Uniwersytetu Wrocławskiego, którzy omawiali wyniki badań georadarowych przeprowadzonych na terenie Gizy w lutym b.r. Wielu uczestników czekało przede wszystkim na ich wystąpienie - i mam nadzieję, że się nie rozczarowali.
Oto krótki opis poszczególnych wystąpień:
Janusz Zagórski
"KONTAKT Z INTELIGENCJĄ POZAZIEMSKĄ - ZMIANY NA ZIEMI - PIKTOGRAMY"
Była to wyjątkowo ciekawa prezentacja, łącząca empiryczną wiedzę, którą Janusz Zagórski posiada jako dziennikarz i jako badacz zjawisk niezwykłych, z założeniami Projektu Ratowania Ziemi - Misją Cheops.
Według Janusza z całą pewnością istnieje inna rzeczywistość niż ta, szkolna, akademicka. Jest nią istnienie inteligencji pozaziemskich, które dla prelegenta są faktem niezaprzeczalnym. Janusz w swoim wykładzie pokazywał fragmenty filmów i cytował wywiady związane z tym tematem.
Fakt istnienia obcych cywilizacji łączy się, według prezentera, w bardzo ciekawy sposób z kształtem piramidy. W prelekcji opisywane są piramidy istniejące w różnych częściach kuli ziemskiej, również w Polsce. Prelegent traktuje je jako symbol nadchodzących zmian, jako "bramy czasu" łączące przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Uważa też, że nie przypadkiem Wrocław stał się kolebką i centrum zarówno Projektu Cheops, jak i organizacji zajmujących się zjawiskami UFO oraz badań inteligencji pozaziemskich.
Twierdzi, że obecne czasy są swego rodzaju soczewką, która skupia właśnie teraz nasilenie pewnych zjawisk, tak jakby przyszedł czas na coraz bliższe kontakty pomiędzy współczesnym człowiekiem, a inteligencją, która obserwuje naszą cywilizację, daje sygnały i pragnie pomóc... W czym pomóc? Być może właśnie w oczyszczeniu Ziemi, o której mówi Lucyna Łobos w swoich sesjach (i nie tylko ona), być może w tym, aby na Ziemi było więcej siły płynącej z czynienia dobra, niż jest jej w tej chwili.
Takim sygnałem i taką szansą na kontakt mogą być - według prezentera - piktogramy w Wylatowie, które corocznie, od roku 2000 pojawiają się na polach okolicznych rolników. Jest to jedno z niewielu miejsc na świecie, jeśli nie jedyne - gdzie stworzono zorganizowany program monitorowania tych piktogramów, rejestrowania sposobu ich powstawania i dostarczenia światu dowodów, że są to rzeczywiste "listy z kosmosu". Piktogramy w Wylatowie uwiarygadniają możliwość istnienia rożnych sposobów komunikacji z innymi wymiarami i to właśnie łączy je - według prelegenta - z Projektem Cheops. Sesje i chanelingi Lucyny Łobos też są swoistymi "listami z kosmosu". I jeden i drugi sposób ma na celu ratowanie Ziemi, pomoc naszej cywilizacji poprzez wskazanie "namacalnych" dowodów istnienia cywilizacji pozaziemskich.
Zarówno Projekt Cheops, jak i niezwykłości w Wylatowie powoli oswajają ludzi z fenomenem istnienia innych cywilizacji, innych wymiarów materii i mają jeden wspólny cel: transformację Planety Ziemia i naszej rzeczywistości w rzeczywistość dobra i tolerancji. "Wierzę, że tak się stanie..." kończy swoją prelekcję Janusz Zagórski... "wierzę, że skoro Lucyna z tak niewiarygodną precyzją wskazała miejsce do kopania na Ślęży i wykopaliska potwierdziły jej wskazania, ta sama precyzja też się sprawdzi w Egipcie."
Patrick Geryl (Belgia)
"ŚWIATOWY KATAKLIZM W ROKU 2012 - NAJNOWSZE ODKRYCIA NAUKOWE, WIELKI LABIRYNT I ZNACZENIE BADAŃ W EGIPCIE"
Wiele osób pamiętało Patricka z ubiegłorocznego Sympozjum we Wrocławiu, na którym omawiał swoją teorię przebiegunowania Ziemi w roku 2012, opisaną w jego książce "Proroctwo Oriona na rok 2012". Ostatnio Patrick wydał w Polsce kolejną książkę na ten sam temat, p.t. "Światowy kataklizm w roku 2012", w której w dalszym ciągu rozwija temat przebiegunowania Ziemi oraz niebezpieczeństwa, które grożą naszej Planecie pod koniec roku 2012. Jego wystąpienie było więc oparte o nowy materiał dowodowy, który według niego wskazuje, że ludzie powinni zacząć bardzo poważnie myśleć o przygotowaniu się do możliwych dramatycznych zmian na Ziemi, spowodowanych aktywnością Słońca. Jako członek grupy Projektu Cheops Patrick widzi szansę ratunku między innymi poprzez odkopanie Wielkiego Labiryntu w Egipcie. Informacje na temat tego Labiryntu prawdopodobnie znajdują się w grobowcach faraonów związanych z budową i remontem Wielkiej Piramidy.
W czasie prelekcji Patrick wskazał również miejsca na Ziemi, które są według niego względnie "bezpieczne", gdyby Ziemia nie otrzymała zabezpieczenia, o którym mówi Lucyna Łobos - i gdyby jednak miało dojść do całkowitego jej przebiegunowania.
Aleksander Limisiewicz
"ODKRYWANIE TAJEMNIC ŚLĘŻY - KONTYNUACJA BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH W SEZONIE 2005/2006"
Dr Limisiewicz nie przybył na Sympozjum i jego wykład został odwołany. Przyczyną nieobecności prezentera był prawdopodobnie fakt, że sprawy na Ślęży w dalszym ciągu nie posuwają się naprzód i nic nowego w tym temacie nie zaistniało od jesieni ubiegłego roku. Władze kościelne w dalszym ciągu nie podpisały pozwolenia na dalsze prowadzenie badań archeologicznych w kościele na Ślęży. Dlatego planowana studnia do niższych poziomów może być wykopana dopiero w momencie, gdy takie zezwolenie zostanie podpisane.
Zamiast wystąpienia dr Limisiewicza - Andrzej Wójcikiewicz opisał obecną sytuację, ilustrując ją zdjęciami z kolejnych etapów badań na Ślęży.
Abbas-Mohamed Abbas-Ali
"SEKRETY GROBOWCÓW - WYNIKI BADAŃ GEORADAROWYCH ORAZ ELEKTROMAGNETYCZNYCH W GIZIE. KROK W KIERUNKU WYKOPALISK"
Było to najbardziej wyczekiwane wystąpienie w czasie Sympozjum. Dramaturgii dodał fakt, że prof. Abbas przyjeżdżając do Wrocławia nie spodziewał się konferencji o takim rozmiarze, z prasą, telewizją i tak ogromnym zainteresowaniem ze strony publiczności. Sądził, że będzie to niewielka grupa naukowców-specjalistów, dla których wygłosi obiecaną prelekcję. Wahał się, czy w ogóle wystąpić na forum publicznym, obawiając się, że może mieć z tego powodu problemy w Egipcie ze strony Instytutu Starożytności i dra Zahi Hawassa. To z kolei mogłoby utrudnić lub nawet uniemożliwić uzyskanie pozwolenia na wykopaliska w miejscach, gdzie georadar wykazywał istnienie znaczących anomalii.
Organizatorzy musieli poprosić publiczność oraz obecnych na Sympozjum dziennikarzy i ekipy telewizyjne, aby prelekcja prof. Abbasa nie była filmowana. Nie można było też robić zdjęć podczas jego wykładu. Jedyną ekipą, która otrzymała pozwolenie prof. Abbasa na filmowanie, była ekipa telewizji TVN (z programu "Nie do wiary"), gdyż emisja materiału planowana jest nie wcześniej, niż wrzesień - październik b.r. Była też prośba od organizatorów do obecnych na sali dziennikarzy o ciszę prasową na temat wyników badań przez następny miesiąc, czyli do momentu złożenia przez prof. Abbasa podania o pozwolenie na wykopaliska.
Prof. Abbas w swoim wystąpieniu wskazał wszystkie miejsca, w których ekipa naukowców z Instytutu Geofizyki Uniwersytetu w Kairze wykonała badania georadarem (GPR) z zastosowaniem wielofunkcyjnej anteny o częstotliwościach od 16 do 100 Hz, zdolnej sięgać do głębokości od około 12 do ponad 60 metrów w głąb ziemi. Miejsca badań były ponumerowane i każdy z wykonanych profili omawiany był osobno. Miejsca najbardziej interesujące dla nas były oznaczone jako profile nr 5 oraz numer 9. Były to miejsca, które Lucyna Łobos wskazała jako grobowce faraonów, związanych z budową Wielkiej Piramidy podczas pobytu w Egipcie w czerwcu 2005. Dla uproszczenia - zostały one nazwane "Cheops I" (budowniczy Wielkiej Piramidy) oraz "Cheops II" (faraon, który ją remontował). Profil 5 w tym przypadku odpowiada miejscu pochówku "Cheopsa II", profil 9 - jest to grobowiec "Cheopsa I" - czyli ostateczny cel Projektu Cheops.
Obydwa omawiane profile wykazały wyraźne anomalie, które zostały przez prof. Abbasa zinterpretowane jako możliwe puste przestrzenie lub struktury sugerujące istnienie podziemnych korytarzy, przejść lub sztucznych struktur na głębokości około 20-25 metrów pod powierzchnią ziemi. Jedynym sposobem, aby sprawdzić co to jest naprawdę - są oczywiście wykopaliska. Takie też były wnioski prof. Abbasa. Według niego najbardziej prawdopodobnym miejscem, gdzie pozwolenie może być uzyskane na podstawie wyników GPR, jest okolica profilu numer 5, czyli miejsca, które Lucyna Łobos wskazuje jako położenie grobowca "Cheopsa II" oraz okolica profilu nr 3, o której dokładniej mówił w swoim wystąpieniu Bill Brown. Podanie o dalsze badania i wykopaliska ma być złożone do Instytutu Starożytności przez prof. Abbasa Mohameda Abbasa w imieniu Uniwersytetu w Kairze (przy współpracy w Uniwersytetem Wrocławskim) po jego powrocie do Egiptu.
W tym miejscu chciałem przypomnieć, że według informacji prof. Abbasa - badania georadarowe na tak znacznych głębokościach (czyli ponad 4 metrów w głąb ziemi) wykonane były na terenie Gizy po raz pierwszy. Inicjatorem tych badań była Fundacja Wspierania Badań Archeologicznych "Dar Światowida", która również finansowała ich przeprowadzenie wraz z Fundacją Polonii amerykańskiej "The Mysteries of the World".
Przy tej okazji organizatorzy chcą serdecznie podziękować wszystkim akredytowanym na Sympozjum dzienikarzom za podejście do tej sprawy z ogromnym zrozumieniem i zastosowanie się do prośby o ciszę prasową dotyczącą wystąpienia prof. Abbasa.
Adam Szynkiewicz
"INTERPRETACJA GEOLOGICZNA WYNIKÓW BADAŃ GEORADAROWYCH (GPR) WYKONANYCH W LUTYM 2006 ROKU NA TERENIE PŁASKOWYŻU W GIZIE (EGIPT)"
Dr Adam Szynkiewicz przedstawił w swojej prezentacji niezależne obserwacje z tego samego materiału, o którym mówił prof. Mohamed Abbas. Rozpoczął od analizy geologicznej rejonu piramid, rodzaju skał oraz rodzaju podłoża, na których znajdują się piramidy i Sfinks.
Potem przedstawił analizę poszczególnych obszarów, króre były również omawiane przez prof. Abbasa. Dr Szynkiewicz mówił bardzo szczegółowo na temat wszystkich obszarów badawczych. Opisał obszar nr 2 (przy Wielkiej Piramidzie), obszar nr 4, gdzie stwierdził (podobnie jak prof. Abbas) istnienie sztucznych pustych przestrzeni na głębokości około 25 metrów (miejsce niedaleko drugiej piramidy - Chefrena).
Najbardziej nas interesującym był obszar nr 5. Znajduje się on na południe od tzw. "pochylni", umiejscowionej pomiędzy Sfinksem a piramidą Chefrena. Dr Szynkiewicz pokazał bardzo wyraźne, dość głęboko umieszczone anomalie mniej więcej na 40 metrze linii pomiarowej. Jest to miejsce szczególnie ważne dla nas - jako potencjalne miejsce do rozpoczęcia wykopalisk.
Bardzo interesująca była interpretacja dra Szynkiewicza dotycząca obszaru nr 9, który jest według Lucyny naszym miejscem docelowym. Według niej jest tam ukryty grobowiec faraona, który budował Wielką Piramidę. Według prelegenta analiza tego obszaru jest bardzo trudna ze względu na fakt, że miejsce to znajduje się przy murze, odbicia tam są silne, wyraźna jest także tzw. "strefa uskokowa" (czyli naturalne uformowanie skał), możliwe zatem są zakłócenia zewnętrzne. Niemniej jednak, zarówno dr Szynkiewicz jak i prof. Abbas zaznaczyli wyraźną anomalię na głębokości około 25 metrów. Czy jest to grobowiec Faraona - pokaże przyszłość. Aby zwiększyć dokładność analizy konieczne są ponowne pomiary georadarem na tym obszarze.
Ostatnim punktem nas interesującym i szczególnie interesującym dla Patricka Geryla, jest tzw. "obszar dziesiąty", znajdujący się za trzecią piramidą (Mykerinosa). Tam Lucyna określiła miejsce, gdzie według niej znajduje się wejście do Wielkiego Labiryntu, rozciągającego się od obszaru Gizy, aż do Oazy El-Fajum, 100 km na południe. Na tym obszarze ani prof. Abbas ani dr Szynkiewicz nie zauważyli w tym momencie żadnych znaczących anomalii.
Wnioski z badań, które przedstawił dr Adam Szynkiewicz:
- Dane z badań GPR były analizowane w dwóch różnych programach komputerowych i w dwóch różnych ośrodkach naukowych: na Uniwersytecie w Kairze i na Uniwersytecie Wrocławskim.
- Jest duża zbieżność interpretacji geologicznych z obydwóch ośrodków, choć w wielu miejscach wyniki nie są jednoznaczne i wymagają powtórzenia badań.
- W miejscach wskazanych anomalii przed przystąpieniem do wykopalisk archeologicznych należy przeprowadzić szczegółowe badania georadarowe na wybranym odcinku 50-60 metrów, z bardzo gęstą siecią profilowań, aby uzyskać trójwymiarowy obraz anomalii. Dopiero wówczas można podjąć najlepszą decyzję co do dokładnego miejsca wykopalisk.
Andrzej Kapłanek
"KONTROWERSJE WOKÓŁ PIRAMID W GIZIE"
Andrzej Kapłanek lubi "wkładać przysłowiowy kij w mrowisko" i szukać czegoś innego niż obowiązujące teorie archeologii. W czasie swojej prezentacji przytoczył teorie uznanych archeologów, takich jak Mark Lener i Zahi Hawass, wykazując ich ewidentne słabości i brak logiki w argumentacji. Głównymi punktami prezentacji było założenie, że Wielka Piramida nigdy nie mogła być i nigdy nie była grobowcem faraona Cheopsa, bowiem została zbudowana dużo wcześniej, niż podają to oficjalne opracowania (ok. 2400 lat p.n.e.)
Oto najciekawsze argumenty:
Przy dzisiejszych normatywach - twierdzi Andrzej Kapłanek - na wybudowanie takiej budowli jak Wielka Piramida potrzeba by było 29 lat, przy użyciu 20 gigantycznych dźwigów (po cztery z każdego boku) plus dwa lata na organizację pracy przed rozpoczęciem i po zakończeniu budowy. A więc teoria, że robili to niewolnicy przez 20 lat, pracując przez 100 dni w roku, po 10 godzin dziennie, wciągając i wpychając kamienie o wadze od 2,5 do 70 ton (nie znano wtedy jeszcze koła) i stosując do ich obróbki jedynie kamienne otoczaki (jedynymi znanymi wtedy metalami było złoto, srebro i miedź) jest według prelegenta - kompletnym nonsensem .
Andrzej przytacza również ciekawy sposób reagowania świata archeologicznego na pewne fakty, nie pasujące do uznanych teorii naukowych. Powołuje się na badania najbardziej znanego obecnie egiptologa - Marka Lenera. Ów wybitny i zasłużony naukowiec dostrzegł, że w zaprawie łączącej poszczególne elementy Wielkiej Piramidy są szczątki organiczne. Zebrał więc kolekcję próbek (ponad 180) i poddał je badaniom metodą C-14. Badania wypadły rewelacyjne. Najmłodsza próbka pochodziła z okresu 2800 lat p.n.e. - najstarsza miała 3800 lat. Oznacza to tyle, że najmłodsza próbka była starsza od czasów, kiedy panował Cheops o 300 lat, a najstarsza o 1300 lat. Wniosek - wg. Andrzeja Kapłanka - jest tylko jeden: nie jest możliwe, aby Cheops był prawdziwym budowniczym Wielkiej Piramidy, ponieważ żył około 2500 lat p.n.e. Dlatego również Wielka Piramida nie może być jego grobowcem chociaż do tej pory egiptolodzy uparcie tak twierdzą. Ciekawostką tej całej historii jest fakt, że badania te zostały całkowicie zignorowane przez egiptologów i leżą ukryte głęboko w szufladach.
Innym argumentem jest według Andrzeja tzw. "Stella Dziedzictwa". Jest to szereg zapisów dotyczących dokonań faraona Cheopsa. W Stelli opisane są najważniejsze dokonania Cheopsa - między innymi - opisuje ona odnowienie Sfinksa, nie wspomina jednak wcale o budowie Wielkiej Piramidy. Według egiptologów jest to "fałszywka" mająca na celu podniesienie prestiżu faraona. Według Andrzeja Kapłanka Stella ta, jest autentycznym dokumentem i jeśli Cheops remontował Sfinksa, jego syn nie mógł być jego budowniczym - a tak uparcie twierdzą egiptolodzy. Ponadto Andrzej przytacza szereg innych, bardzo logicznych argumentów sugerujących jak bardzo zdrowy rozsądek mija się z wytworzonymi przez uznane autorytety teoriami.
Według prezentera - dyrektor na okręg piramid, dr Zahi Hawass zdaje sobie doskonale sprawę ze złożoności problemów związanych z teorią piramid w Gizie i sam szuka rozwiązań w głębszych warstwach Gizy... Innymi słowy "jest na tym samym tropie, co my". Dlatego po raz pierwszy wydane zostało pozwolenie na badania głębokim georadarem w rejonie trzech piramid. Dlatego także bardzo prawdopodobny jest kolejny krok - pozwolenie na wykopaliska.
Według Andrzeja jest rzeczą ewidentną, że pod płaskowyżem w Gizie istnieje sieć sztucznych wyrobisk (labirynt?). Czy jest w nich "tajna wiedza", o której mówi i pisze w swoich książkach Patrick Geryl? Czy jest to wiedza, o której mówił Edgar Casey,o której mówi Lucyna Łobos i wielu innych jasnowidzów? Jest tylko jeden sposób sprawdzenia tych teorii: wykopaliska.
"Jeżeli jest prawdą - kończy swoje wystąpienie Andrzej Kapłanek - że Ziemi grożą kataklizmy, to należy zrobić wszystko, aby dojść do tych zapisów, do tych komnat i do tych korytarzy. To jest nasz obowiązek, obowiązek wobec naszej cywilizacji, naszych dzieci i naszych wnuków".
William M. Brown
"GWIAZDY NAD PIRAMIDAMI W GIZIE"
Wystąpienie Billa Browna oczekiwane było z wielkim zainteresowaniem ze względu na fakt zgodności jego badań i analiz z tym, co wynika z przekazów i sesji Lucyny Łobos. Bill spotkał się z Lucyną Łobos w lutym b.r. podczas badań georadarowych w Gizie i był zaskoczony, że zupełnie nieznana Polka wyznaczyła na terenie trzech piramid identyczne, znaczące archeologicznie punkty, które on sam wyznaczył podczas wieloletnich analiz na podstawie układów gwiazd.
Zainteresownie Billa Browna Egiptem rozpoczęło się w roku 1997. Pewnej październikowej nocy Bill obudził się i zaczął rysować mapy gwiezdne w odniesieniu do Gizy, pomimo, że wtedy jeszcze nigdy nie był w Egipcie. Można to nazwać "olśnieniem", "przekazem z innego wymiaru", intuicją - w tej chwili nie jest to już dla niego istotne. Od tego czasu Egipt stał się jego pasją i stworzył wiele map gwiezdnych, pomimo, że z zawodu jest inżynierem budowlanym.
Jest sprawą jednoznaczną - stwierdził Bill Brown - że głównym celem Projektu jest znalezienie grobowca "architekta Wielkiej Piramidy", faraona, który ją budował. Według niego istnieje 15 konstelacji gwiezdnych, które mają swoje odzwierciedlenie na Ziemi, w rejonie Gizy. "Co na górze, to na dole" - jest to zasada, która stała się przewodnikiem badań dla Billa Browna. W czasie prelekcji pokazał on swoją astrologiczną mapę narodzin, która nałożona na topograficzną mapę Gizy pokazuje istotne punkty, które są według niego punktami potencjalnych znalezisk archeologicznych. Ta mapa jest czymś w rodzaju wzorca potwierdzającego punkty opisane w sesjach przez Lucynę Łobos oraz badane przez prof. Abbasa w lutym b.r.
Od swoich pierwszych przeżyć w 1997 roku Bill Brown zaczął nakładać swoje mapy astrologiczne oraz mapy układów konstelacji gwiezdnych na punkty topograficzne Gizy. Szczególnie interesuje go konstalacja Oriona. Punkt centralny tej konstelacji jest według Billa Browna indentyczny z obszarem nr 5 na mapie prof. Abbasa.
Według prelegenta, mapy topograficzne, mapy geologiczne i mapy astrologiczne należy potraktować jako zbiór informacji, który musi być interpretowany wspólnie.
Anomalie geologiczne i archeologiczne Bill Brown nazwał "dziurami" w Gizie. Według niego jeśli się je połączy linią, dają specjalny obraz zgodny z obrazem gwiezdnym i odkrywają sekrety, znajdujące się pod powierzchnią terenów Gizy.
W ten sposób Bill Brown był w stanie umiejscowić te same punkty co Lucyna Łobos, szczególnie w odniesieniu do punktów zidentyfikowanych przez nią jako "Cheops I" (grobowiec Budowniczego Wielkiej Piramidy), oraz "Cheops II" (grobowiec faraona, który ją remontował).
Inną interesującą część jego wykładu zajęła analiza piktogramu (kręgów zbożowych) znalezionych w okolicach angielskiego miasteczka Willshare, które powstały 21 czerwca 2004 roku. Piktogram ten (pokazywany na ekranie w czasie prelekcji) pokrywa się wg. prelegenta z konstalacją pasa Oriona. Równocześnie połączone punkty z tego piktogramu nałożone na mapę Gizy pokazują te same ważne punkty, czyli "dziury w ziemi". Jednym z nich jest właśnie grobowiec "Cheopsa II".
W dalszej części wykładu Bill Brown podkreślił ogromną rolę, którą według niego jest wykonanie badań GPR w obszrze nr 3. Jest to według niego najważniejszy punkt, na który wskazują analizy zarówno układu gwiazd konstelacji Oriona, jak i innych konstelacji (jak Lupus oraz Gołębicy). Obszar nr 3 jest to powierzchnia około 60 na 60 m kwadratowych, która została dość dokładnie przebadana. Wyniki tych badań Bill demonstrował na ekranie i wstępna analiza sugeruje istnienie w tym rejonie korytarzy i pionowych studni. Według prelegenta - dokopanie się do tych przejść powinno doprowadzić archeologów do grobowca "Cheopsa II", czyli obszaru zaznaczonego w badaniach prof. Abbasa jako nr. 5.
Następnie Bill Brown pokazał satelitarne zdjęcia wykonane przez NASA, króre - według niego - pokrywają się z punktami i miejscami wskazanymi przez niego i przez Lucynę.
W końcowej części prelekcji zostały zaprezentowane zdjecia, które - według prelegenta - nigdy dotychczas nie były publikowane. Były to zdjęcia z wnętrza tzw. Grobowca Ozyrysa i zdjęcia tunelu odkrytego w okolicy "Studni Ozyrysa" przez dra Zahi Hawassa. Tunel ten jest z jednej strony odcięty, ale Bill miał 5 lat temu wizję tego miejsca i jest przekonany, że na końcu jest przejście.
Prezentowane przez Billa Browna zdjęcia i wykresy miały uświadomić słuchaczom co może nas czekać gdy rozpoczną się wykopaliska zbadanych przez georadar miejsc. Na koniec Bill Brown podziękował organizatorom Sympozjum za zaproszenie go do Wrocławia i umożliwienie prezentacji. Jak sam mówił - jest wiele miejsc, gdzie mu odmówiono zaprezentowania ludziom tego, co tutaj mógł powiedzieć...
Lucyna Łobos
"SESJA CHANELINGU TELEPATYCZNEGO Z PYTANIAMI OD PUBLICZNOŚCI"
Pełna treść sesji z Lucyną Łobos przedstawiona jest dziale "Sesje" jako sesja nr 59 (Sympozjum 06).
--->
powrót do strony SYMPOZJUM