ŚLĘŻA - BADANIA OBECNE
Maj 2006
DZIWNA SYTUACJA NA ŚLĘŻY
Prace wykopaliskowe na Ślęży miały się rozpocząć 15 maja tego roku od wykopania zabezpieczonej studni pomiędzy obecnym poziomem wykopalisk, a poziomem domniemanych przejść podziemnych (lub - jak spekulują archeologowie z Instytutu Archeologii Uniwersytetu we Wrocławiu - korytarzy po kopalniach złota z czasów pra-słowiańskich). O tych podziemiach mówiła Lucyna Łobos w przekazach, ich istnienie potwierdziły badania georadarowe wykonane przez dr Adama Szynkiewicza z Instytutu Geologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Do przekopania było około 5-6 metrów w dół. Miejsce do wykopania studni (przejścia w głąb) zostało precyzyjnie wskazane przez Lucynę i znajduje się po prawej stronie kościoła, w rejonie, gdzie znajdowała sie ambona.
W dniu 9 maja b.r. została podpisana umowa z firmą studniarską Andrzeja Maćkowskiego z Jeleniej Góry na wykonanie odpowiednich prac, które miały być finansowane z funduszy Fundacji Wspierania Badań Archeologicznych "Dar Światowida", na podstawie ustnego zapewnienia władz kościelnych (właściciela kościoła ślężańskiego), że pozwolenie na badania archeologiczne w sezonie 2006 będzie wydane. Prace nad studnią miały być zakończone najpóźniej w pierwszej połowie czerwca, po czym ponownie do akcji miała wkroczyć ekipa archeologów z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Ekipa Pana Maćkowskiego wjechała na Ślężę ze sprzętem w poniedziałek 15 maja. We wtorek Fundacja otrzymała wiadomość od dr Aleksandra Limisiewicza, który jest kierownikiem badań archeologicznych na Ślęży, że władze kościelne zezwolenia na prowadzenie robót w kościele jeszcze nie podpisły i nie wiadomo kiedy podpiszą.
W tej sytuacji Fundacja była zmuszona odwołać ekipę studniarską ze Ślęży i zerwać zawartą z nimi umowę. Do tej pory nie jest jasne czy i kiedy prace te będą mogły być kontynuowane. Tak więc cały Projekt Ślęża jest w tej chwili "zawieszony w próżni".
W kwietniu b.r. powinny rozpocząć się dalsze prace na Ślęży.
Czekamy na poprawę pogody i gdy to tylko nastąpi nasi naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego planują rozpoczęcie kolejnego sezonu badań archeologicznych w kościółku na Ślęży.
Ślęża, grudzień 2005
Badania archeologiczne na Ślęży w sezonie 2005 zostały zakończone w pierwszej połowie listopada. Archeologowie z Instututu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego pod kierunkiem dr Aleksandra Limisiewicza odsłonili w tym roku powierzchnię, która znajdowała się pod ołtarzem kościółka. Zabezpieczony został ołtarz oraz wykonane dalsze wykopaliska w głąb po jego prawej stronie w miejscu, gdzie znajdowała się ambona (patrz reportaż zdjęciowy w dziale " Ślęża/ Zdjęcia")
Wykonano również ponowne badania georadarowe, z niższego poziomu, które w rejonie ambony oraz w rejonie ołtarza sugerują istnienie przejść podziemnych oraz pustych przestrzeni, które mogą być interpretowane jako pomieszczenia i o których mówiła również w czasie sesji Lucyna Łobos. Aby się tam dostać trzeba jednak wykopać szyb na około 5-6 metrów w głąb, przebijając się poprzez warstwę kamieni, warstwę ziemi i warstwę skały. Do tego rodzaju prac zostały zaproszone ekipy specjalizujące się w budowie studni. Dwie takie ekipy były już w grudniu b.r. w kościółku na Ślęży, aby na miejscu sprawdzić warunki pracy oraz stworzyć kosztorys niezbędnych do wykonania robót. W przypadku dojścia do porozumienia pomiędzy sponsorem i wykonawcą prace mogą być rozpoczęte już w styczniu 2006 i zakończone przed rozpoczęciem kolejnego sezonu badań. Studnia taka miałaby osłonę z cembrowiny tak, aby archeologowie mogli swobodnie dostać się do głębszych pozomów. Gdyby udało się dotrzeć do podziemi, które jak twierdzi dr Limisiewicz - prawdopodobnie są pozostałością po starych kopalniach złota, byłoby to kolejną sensacją wykopalisk na Ślęży i początkiem przygody archeologicznej na skalę o wiele większą, niż to było dotychczas.
Wykonane zostały również plany rekonstrukcji podłogi kościółka i zagospodarowania odkrytych dotychczas murów i powierzchni znajdujących się pod tą podłogą, aby w przyszłości można je było udostępnić dla turystów i aby dalsze prace archeologiczne mogły odbywać się bez zakłócania funkcji sakralnych kościoła. Plane te zostały zatwierdzone już przez Urząd Konserwatora Wojewódzkiego, oraz przez władze kościelne. Są one jednak bardzo kosztowne i w tym momencie ani fundatorzy, ani władze miasta nie mają pieniędzy, aby je w całości zrealizować. Wszelka pomoc w tym zakresie byłaby niezwykle cenna.
Chciałem przypomnieć, że prace archeologiczne na Ślęży są w tej chwili finansowane przez Fundację z Chicago PYRAMID BEACON OF PEACE. Przygotowanie planów rekonstrucji podłogi i odkrytych już murów zamkowych zostało sfinansowane przez Fundację DAR ŚWIATOWIDA.
SLĘŻA, WRZESIEŃ 2005
Kontynuacja prac wykopaliskowych w kościółku na Ślęży, zainicjowanych 17 sierpnia 2004 rozpoczęła się ponownie 2 sierpnia bieżącego roku. Przyczyną kilkumiesięcznego opóżnienia były działania administracyjne związane z podpisaniem odpowiednich umów pomiędzy sponsorem badań - organizacją z Chicago PYRAMID BEACON OF PEACE (Piramida Światłem Pokoju) oraz wydziałem Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Wiele osób zainteresowanych Projektem Cheops pytało, co się dzieje na Ślęży, czy prace są prowadzone, jakie są wyniki?
Jak informuje kierownik badań, dr Aleksander Limisiewicz, prace rozpoczęły się od usunięcia ciężkich schodów prowadzących do ołtarza , które znajdowały się w przedniej części kościoła. Tam w zeszłym roku wykopaliska odkryły przejście, a badania georadarowe szyb, który może prowadzić do podziemnych pomieszczeń. Po usunięciu schodów pozostał ciężki, zbudowany z kamiennych płyt ołtarz, którego zdecydowano się już nie demontować. Ze względu na fakt, że według wskazań Lucyny Łobos i georadaru wykopaliska należało prowadzić po prawej stronie ołtarza, istniało niebezpieczeństwo zawalenia sie tej ciężkiej struktury. Dlatego następnym krokiem było zabezpieczenie ołtarza za pomocą drewnianych bali w formie podpórek. Są one wyraźnie widoczne na zdjęciach umieszczonych w sekcji "Zdjęcia Ślęża 2". Zabezpieczenie ołtarza był to długi i żmudny proces, który zakończył się dopiero 16 września. W tej chwili miejsce jest już przygotowane do dalszych prac archeologicznych. Będą one prowadzone po prawej stronie, patrząc od strony głównego wejścia do kościoła. Tam właśnie archeologowie rozpoczęli "zejście w dół" w stronę następnego poziomu, czyli podłogi zamku.
Celem tegorocznych badań stwierdza dr Limisiewicz jest dojście do poziomu podłogi zamku i ewentualne przebicie się do pierwszego poziomu piwnic (lochów) pod zamkiem, o których wspominała Lucyna Łobos w swoich przekazach. Kopiąc w dół po prawej stronie ołtarza jest na razie ziemia, nie ma skały, ale nie wiemy do jakiej głębokości jest taki stan i czy nie natrafimy na jakieś kamienie do usunięcia. Tak czy inaczej , w trakcie kopania musimy zabezpieczać ściany wykopu przez odpowiednią obudowę, aby to wszystko było stabilne i nie zawaliło się w jakimś momencie. Podłoga zamku powinna być na głębokości około 1.5 do 2 metrów poniżej obecnego poziomu. Co będzie dalej zobaczymy w trakcie kopania.
Poza archeologią, został zrobiony szczegółowy plan odbudowania podłogi kościólka nad miejscem badań, aby w przyszłym roku można było odprawiać już niedzielne msze święte, które w tym roku zostały odwołane za względu na prace wykopaliskowe. Projekt remontu oraz projekt zagospodarowania odnalezionej części podziemnej zamku pod kościołem został wykonany przez pracownię architektoniczną inżyniera Macieja Małachowicza na zlecenie Fundacji DAR ŚWIATOWIDA, która (dzięki sponsorom Fundacji, którym przy okazji serdecznie dziękujemy) również uczestniczy w finansowaniu rekonstrukcji podłogi kościółka. Plan ten przewiduje osobne wejście do podziemi od strony ruin zamku, aby prace archeologiczne mogły być kontynuowane bez zakłócania funkcji liturgicznych w kościele. Plan jest obecnie w fazie zatwierdzania przez Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków we Wrocławiu oraz przez władze kościelne.
W dziale "Ślęża - Zdjęcia" będzie można zobaczyć aktualny wygląd wnętrza kościółka i obecny stan wykopalisk archeologicznych.
11 sierpnia 2005 - WZNOWIENIE BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH
Wiele pytań docierało do fundacji DAR ŚWIATOWIDA w związku z badaniami na Ślęży. Dlaczego pomimo tak obiecujących wyników - nie są kontynuowane w tym roku? Dlaczego są takie opóźnienia?, itp.
Otóż opóźnienia powstały z powodów administracyjnych. Okazuje się, że aby ekipa archeologów mogła ponownie wejść do kościółka na Ślęży, potrzebne są kolejne umowy pomiędzy trzema zainteresowanymi stronami:
- Uniwersytetem Wrocławskim (Instytutem Archeologii);
- Sponsorem badań czyli fundacją amerykańską PYRAMID BEACON OF PEACE (z Chicago);
- Władzami kościelnymi, które opiekują się kościółkiem.
W tej chwili możemy wreszcie zakomunikować, że wszystkie sprawy formalne zostały załatwione pomyślnie i ekipa archeologów Instytutu Archeologii z Wrocławia ponownie weszła na Ślężę w poniedziałek, 8 sierpnia b.r.
Jak poinformował nas kierownik badań, dr Aleksander Limisiewicz, badania są prowadzone w okolicach schodów wiodących w kierunku ołtarza. Schody zostały już usunięte i zgodnie ze wskazaniami Lucyny Łobos oraz georadaru, będzie wykonywany wykop w głąb, w kierunku spodziewanych korytarzy i przejść, które powinny znajdować się pod poziomem dziedzińca zamkowego.
O postępach prac archeologów będziemy informować w dziale "Nowości" oraz w dziale "Ślęża stan badań obecnie". Wkrótce ukaże się również nowy materiał zdjęciowy w dziale "Ślęża".
Obecne badania archeologiczne na górze Ślęża zainicjowane zostały dzieki przekazom Lucyny Łobos. Lucyna określiła kilka wejść do podziemi Ślęży. Najprostszym i najłatwiejszym miało być wejście przez XVIII-wieczny kościółek na szczycie góry. Potwierdziły to badania radiostezyjne wykonane zarówno przez Lucynę jak i niezależnie od niej przez radiostetów z Wrocławia: panów Józefa Kołodziejczyka i Mieczysława Wolnickiego.
Następnym etapem było przeprowadzenie badań geo-radarem (instrument wnikający w głąb ziemi zdolny do wykrycia pustych przestrzeni i innych anomalii nawet na znacznych głębokościach), ktore za zgodą konserwatora wojewódzkiego zostały przeprowadzone przez dr Adama Szynkiewicza, pracownika naukowego wydziału geologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Badania przeprowadzono w bardzo trudnych warunkach, przy 5-cio stopniowym mrozie dnia 29 lutego 2004 roku. Wykazały one szereg anomalii, ktore zostały zinterpretowane jako możliwe pochówki i korytarze pod podłogą kościoła.
Okazało się jednak, że badania archeologiczne w okolicach szczytu Ślęży i w kościółku prowadzone były już od wielu lat przez grupę archeologów z Instytutu Archeologii uniwersytetu włączając to próbne wiercenia pod powierznią podłogi kościółka, które wykonano w latach 1999 - 2000. Na podstawie tych badań grupa archeologów pod kierunkiem dr Aleksandra Limisiewicza doszła do wniosku, że kościół stoi na litej skale i pod nim nic nie ma. Nasze badania georadarowe określono jako mylące a wnioski jako bezpodstawne.
W tym czasie bardzo ważną rolę zaczęła odgrywać korporacja THE MYSTERIES OF THE WORLD z Chicago, która jest częścią tamtejszego Towarzystwa Dolnośląskiego. Prezesem korporacji jest Barbara Choroszy, z pasją zaangażowana w Projekcie Cheopsa. Dzięki jej zaangażowaniu oraz dzięki finansowemu wsparciu z Chicago, konserwator wojewódzki obiecał umożliwić badania w kosciółku. Ogromną rolę odegrało również pozytywne stanowisko władz kościelnych we Wrocławiu do projektu badań, a szczgólnie postawa Metropolitanego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, które jest oficjalnym opiekunem kościoła na Ślęży. Poparcie to, jak również deklaracja pełnego wsparcia finansowego ze strony organizacji w Chicago zadecydowały o decyzji konserwatora wojewódzkiego na dokonanie badań wykopaliskowych we wnętrzu kościółka.
Badania rozpoczęte zostały w dniu 17 sierpnia 2004 na podstawie umowy pomiędzy Uniwersytetem Wrocławskim a Korporacją THE MYSTERIES OF THE WORLD reprezentowaną przez sponsora oraz prezesa Barbarę Choroszy. Kierownikiem badań został dr Aleksander Limisiewicz.
Gdy Lucyna Łobos wskazała archeologom z uniwersytetu miejsce w kosciółku, gdzie należy zacząć kopać usłyszała zdanie: "Daję pani 1% szans, że poza litą skałą jest tam cokolwiek innego?. Cóż, jakże często życie weryfikuje nasze przekonania.
|