Seans otwarty metodą hipnozy z Lucyną Łobos.
New York, USA, Greenpoint, 12 listopada 2006
Prowadzący hipnozę: Andrzej Wójcikiewicz
Uczestnicy: Uczestnicy kursu Silvy w Nowym Jorku oraz
przybyli goście
Andrzej: Pytanie od Andrzeja Wójcikiewicza
Pytanie: Pytanie od publiczności
Lucyna: Odpowiedź na pytanie jako Kapłanka Ki
Samuel: Odpowiedź na pytanie przez Samuela (En-Ki)
(....) Po wprowadzeniu Lucyny w stan zmienionej świadomości.
Andrzej:
Jesteś teraz przy Wielkiej Piramidzie. Powiedz jak masz na imię... Kim jesteś?
Lucyna:
Jestem przy Piramidzie... Ukończonej Piramidzie. Jest piękna... Błyszczy w słońcu... Jest dzień... Siedzę na kamieniu Piramidy... Czekam na kogoś, kto przyjdzie... Będzie rozmawiał... Będzie przekazywał przesłanie dla ludzi... Moje imię to Ki. Nie mam innego imienia... Wciąż czekam...
Andrzej:
Poproś tego, na kogo czekasz, żeby przyszedł do ciebie teraz...
Lucyna:
Widzę tunel światła... Z tunelu wyłania się postać... Jest to postać mnicha... Jest w białym habicie... Twarzy nie widzę, ale odbieram energię... Kogoś bardzo ważnego... Jego energię pełną miłości. Ciągle się zbliża... Jest przy mnie... Wiem... już wiem co mówi... Jestem... jestem opiekunem, panem Ziemi... Tak się przedstawia... Znam.... znam... Enki. Poznałam go wcześniej... Teraz ma ze mną rozmawiać. Dostąpiłam tego uznania... Rozmowy... Będzie za chwilę przekazywał ludziom informacje... Informacje, które mają dotyczyć przyszłości. Kiedy to będzie Wodnik miał swoją władzę. Jest mi tutaj tak dobrze, jest tyle spokoju... tyle miłości. Jest tak pięknie...
Andrzej:
Poproś En-Ki, żeby powiedział jakie ma przesłanie dla nas?
Lucyna:
Przekażę... przekażę dwa obrazy z Ery Wodnika. Czasu końca. Wiele nie rozumiem. Będę przekazywać to, co powie mi En-Ki. Wołanie... Wołanie zaświata o pomoc... Pomoc ludzi, żeby uratować Ziemię. Za chwilę En-Ki przejmie władzę nad moim umysłem i poprowadzi mnie do przyszłości... Mówił mi Juno... Mówił mi Chufu.... Mówił mi Oliwier... Znają przyszłość... Przyszłość Ziemi, której się boję... Boję się, ale mam wykonać polecenie En-Ki, przekazać ludziom to, co ma do przekazania. Jestem... Jestem przy Piramidzie... Za chwilę.. za chwilę siła En-Ki ma mnie przenieść do roku 12. Za chwilę mam pokazać dwa obrazy. Obraz, kiedy przeleci planeta... Nie rozumiem... Planeta, która ma zniszczyć Ziemię. Drugi obraz mam pokazać, kiedy Ziemia ma być zamknięta w kloszu. Nie rozumiem słów En-Ki, ale muszę przekazać, co ma mi do przekazania. Za chwilę znajdę się w roku 12... Jestem tutaj w waszym mieście. Jest rok 12. Panuje spokój... Dziwny jest ten spokój. Jest początek roku dwunastego. Zaczynają się komunikaty... Komunikaty, które mówią, żeby ludzie opuszczali miasto, gdyż w kierunku Ziemi, jak obliczyli naukowcy, leci planeta. Tamta, która swoją siłą będzie siała spustoszenie. Ludzie nie wierzą, a już było tyle ostrzeżeń. Przecież na Ziemi nic się nie dzieje... Jest spokój. Ten spokój jest taki straszny... Ciągle jestem tu w waszym mieście... Jest połowa roku dwunastego. Na Ziemi zaczynają się dziać dziwne rzeczy... Zaczynają się trzęsienia ziemi, zaczynają wybuchać wulkany. Ludzie mieszkający w tym mieście dalej nie ufają. Wyjeżdżają nieliczni. Wyjeżdżają w strefę bezpieczną. Cały czas przekazuję teraz obraz... Komunikaty ciągle głoszą gdzie należy się udać. Wytypowane są miejsca... Peru. Ludzie nie chcą zostawić tego, co zdobyli w życiu. Jest już jesień... Coraz większe zamieszanie powstaje... Coraz większy chaos. Zaczynają padać ulewne deszcze... Dziwnie się czuję. Chodzę wśród przerażonych ludzi i nikt mnie nie widzi... Jest jesień. Na niebie pojawia się ogromna gwiazda... Kometa, ciągnąca za sobą ogromny ogon i wbrew obliczeniom naukowców, ogon zahacza o biegun północny.... Europa, Azja, Rosja, wszystko zaczyna zamieniać się w gruz. Część meteorytów wpada do oceanu... Oceanu Atlantyckiego. Ciągle jestem w tym mieście, bo - tak jak mówi Samuel - to miasto ma do odegrania ważną rolę. Wracam do obrazu... Meteoryty... Deszcze meteorytów, które spadają do Atlantyku, powodują ogromną falę. Tak wysoką, sięgającą nieba... Fala z ogromnym hukiem dopływa do brzegu... Wszystko się wali... Jest krzyk... Przerażenie.. Stoję, patrzę... Fala mnie unosi... Nie robi szkody. Obraz jest przerażający... To jest pierwszy obraz, który miałam przekazać... Drugi obraz - mówi Samuel - to jest, kiedy Ziemia będzie w kloszu. Ludzie tylko w roku 12 będą widzieć przelatującą planetę, ciągnącą za sobą ogromny ogon meteorytów. Będą oglądać na niebie ludzie na całym świecie. Planeta, kiedy Ziemia będzie w kloszu, nie poczyni żadnych szkód. Ludzie uratują to, co mają najcenniejsze - życie. Wracam... Wracam do Piramidy, do mojego domu... Z tego miejsca Samuel, bo tak też każe mówić do siebie, będzie za chwilę przekazywał, odpowiadał na pytania. Ja tylko będę musiała stać się kanałem, przez który popłyną jego słowa. Są dwaj kapłani w pobliżu. Cheopsa już nie ma... Umarł... Dwaj kapłani - Juno budowniczy i jego syn witają mnie i czekają... Czekają aż się zakończy przekaz dla Ziemi...
Jestem En-Ki, Opiekun Ziemi. Ja, istota duchowa, tutaj sprowadziłem do tego miasta naszego łącznika, naszą Ki - po to, żeby prosić tutaj was o pomoc, o przekazanie Kapłance jakie posłannictwo..., jaki obowiązek na niej ciąży... Żeby Ziemia otrzymała zabezpieczenie, nie wystarczy tylko wykopać Budowniczego, Faraona Pierwszego. Żeby uruchomić zabezpieczenia, żeby otworzyć bramę czasu potrzebne są 3 klucze. Pierwszym kluczem jest Cheops - Budowniczy. Drugim kluczem jest Kapłanka... Kapłanka Ki. Jest i trzeci klucz, który został znaleziony tutaj, w tym mieście. Był, jak dwa klucze - Kapłanka i ten trzeci - przygotowywani do tego, żeby być gotowym. Teraz, kiedy już został odnaleziony klucz trzeci, co było Kapłance mówione wcześniej - jej psychika nie wytrzymuje. Pomimo naszych zapewnień, naszej prośby, żeby się wyciszyła, że jest potrzebna.... Nie ma innego klucza... Drugi klucz ma obudzić Cheopsa... Pierwszy klucz otwiera bramę czasu, trzeci klucz zdejmuje maskę Cheopsa. Tak zostało postanowione i tego nie da się cofnąć. Teraz, kiedy sprawa już jest ku końcowi skierowana, Kapłanka nie chce więcej współpracy. Już jej psychika nie wytrzymuje... Nie wytrzymuje tego, co ją dotyka. Kiedy jest szykanowana, wyśmiewana, kiedy ubliża się jej samej i mnie… Sprowadziłem ją tutaj i młodszego Kapłana po to, żeby poznała trzeci klucz i po to, żebyście jej przetłumaczyli jaki obowiązek na niej spoczywa. Jest jedynym kluczem. Nie ma drugiego i kiedy nie obudzi Cheopsa, to Piramida nie zostanie otwarta. To Ziemia nie otrzyma zabezpieczenia. Ja, jako istota duchowa, miałem wpływ na Kapłankę, ale teraz, teraz potrzebuję fizycznej pomocy z waszej strony. Powiedzieć... Powiedzieć Kapłance, że życie ludzi... że jest odpowiedzialna za życie ludzi na Ziemi. Teraz mogę odpowiadać na wasze pytania.
Andrzej:
Witaj, Samuelu. Powiedziałeś, że tutaj, w Nowym Jorku jest trzeci klucz, który może otworzyć Piramidę. Jaki jest to klucz? Kim jest ten klucz - lub czym?
Samuel:
Klucz jest mężczyzną. Przyszedł do Lucyny i został podczas rozmowy rozpoznany. Żeby Cheops mógł ujrzeć słońce, musi mieć zdjętą maskę. Pocałunek Kapłanki obudzi Cheopsa. Klucz trzeci zdejmie maskę. Jest tutaj na tej sali. Klucz..., klucz trzeci jest tak samo lekceważony, jak lekceważona jest Kapłanka. Słucha się słów fałszywych proroków. To załamało Kapłankę. Słucham.
Andrzej:
Czy Kapłanka wie, kto jest trzecim kluczem?
Samuel:
Kapłanka wie, bo klucz miał przesłanie. Klucz przyszedł do niej na spotkanie. Nie mogłem klucza sprowadzić do mojego miasta, bo tam najwięcej upokorzeń otrzymała Kapłanka, więc zapadła decyzja przyjechania tutaj. Wcześniej... Wcześniej zbierałem..., zbierałem ludzi otwartego serca.... Zbierałem po to, żeby rozsiewać ziarno, żeby udowodnić, że miasto, które jest tak opluwane, tak szkalowane przez innych jest ważne... Tu jest ten trzeci klucz. Słucham.
Andrzej:
W jaki sposób ludzie w Nowym Jorku i my wszyscy możemy pomóc Lucynie z Ery Wodnika czuć się lepiej i otworzyć Bramę?
Samuel:
Musi zrozumieć, co my jej tłumaczymy, że ma poczucie bezpieczeństwa, że nie musi się lękać jutra... Ale to, co otrzymywała przez wiele lat się nawarstwiało. Tyle miłości włożyła w moje miasto, a tam najwięcej otrzymała bólu. Wytłumaczyć trzeba Kapłance, że jej decyzja odejścia równa się odejściu mnóstwa ludzi. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję - rozumiem, że dużo miłości musi być przesyłane w kierunku Kapłanki, aby mogła czuć się dobrze i żeby mogła czuć się doceniana...?
Samuel:
Miłość i bezpieczeństwo... To, co mówimy naszej Kapłance... Naszemu kluczowi... Została wybrana spośród kapłanek, bo była ulubienicą Cheopsa. To on zdecydował, że ona ma obudzić go ze snu. Słucham.
Andrzej:
Samuelu, żeby utworzyć klosz wokół Ziemi potrzebna jest decyzja, potrzebne jest trochę ludzkiej dobrej woli. Jak możemy spowodować, aby ta dobra wola zaistniała i odpowiednie decyzje zostały podjęte, żeby odkopać grobowiec?
Samuel:
Gdyby ludzie zdali sobie sprawę z powagi sytuacji roku dwunastego. Ten cykl powtarza się co dwanaście tysięcy lat i powtarzał się będzie, tylko że już więcej nie będzie katastrof spowodowanych przez przelot tej planety. Mówiłem... Mówiłem i jeszcze raz powtórzę... Gdyby ludzie otwarli serca i wysyłali miłość... Miłość w kosmos, to dzisiaj nie trzeba by było zabiegać, prosić o to, żeby uzyskać zezwolenie, bo zrozumienie byłoby wszędzie. Miłość jest największą energią, którą można wyzwolić, ale to nie jest możliwe... Przebudzenie następuje powoli... Czasu jest mało...Coraz mniej. Kiedy zastanie ludzkość rok dwunasty na opamiętanie będzie za późno. Cheops - Budowniczy, klucz numer jeden, najważniejszy klucz będzie odkopany... Będzie odkopany, bo wpłyniemy na tych, którzy mają decydujący głos. W przyszłym roku 07 Matka Natura się odezwie i to da do myślenia tym, którzy dzisiaj stawiają opór, dla których dzisiaj najważniejsza jest mamona. Uważają, że jest to kaprys, kaprys ludzi, którzy chcą dotrzeć do Faraona. Liczą się tylko pieniądze. Kiedy przyjdzie wielka fala i zmyje - zostaną tylko piramidy. Bardzo umiłowaliśmy Ziemię. Jesteście tak jak nasze dzieci mające w swoich żyłach nasze DNA. Jeden ból oczyszczania przeżyliśmy. To, co się ma wydarzyć jest nawet ponad siły istot duchowych. Będziemy czynić starania, żeby ten przyszły rok przyniósł ten sukces, na który czekają ci, którzy mają rozum. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję bardzo... Samuelu, przechodzę do pytań od uczestników tego spotkania. Mówi się, że ludzie używają tylko mały procent możliwości mózgu, około 30% najwyżej. Dlaczego zostaliśmy tak stworzeni? Jeżeli mamy możliwość korzystania z większych obszarów mózgu, czy nie byłoby to korzystniej dla ludzi na Ziemi?
Samuel:
Pomyłka... Nie trzydzieści... Dziesięć. Gdyby ludzkość miała trzydzieści, to już na Ziemi byłoby inaczej. Powiem pokrótce dlaczego w kosmosie, we Wszechświecie, jest wiele planet zamieszkałych i one dochodziły do doskonałości poprzez własną pracę. My na Ziemię przybyliśmy z doskonałej planety i tu mieliśmy zaprowadzić życie, stworzyć tak piękną planetę, jaką była nasza. Kiedy przybyliśmy na planetę Ziemia, planeta była już po części zamieszkała przez rasę czarną. My mieliśmy drogą genetyki, eksperymentów dokonać doskonalenia tej rasy. Byliśmy obserwowani przez inne cywilizacje. Jakież to wyniki będą tych poczynań. Tu przybywali na Ziemię nasi pobratymcy i drogą już nie tylko eksperymentów, ale i łączenia się w pary rodziły się dzieci. Dzieci naszej krwi i ziemskiej. To nie podobało się innym cywilizacjom, bo wiadomo, że przy takim krzyżowaniu istoty ziemskie szybko osiągnęłyby doskonałość. Więc decyzją Właściciela Planety Ziemia, Boga Wszechrzeczy, jedynego Boga we Wszechświecie było, żeby istoty ludzkie dochodziły do doskonałości etapami. I tak się stało. Przyblokowany umysł istot ludzkich. Na ten temat mógłbym mówić kolejno bardzo długo, ale to by zajęło mnóstwo czasu, a mamy jeszcze do omówienia inne sprawy, inne pytania, na które czekają ludzie. Słucham.
Andrzej:
Czy jesteśmy manipulowani przez komputery za pomocą przekazu podprogowego?
Samuel:
Tak, jesteście, ale to nie za naszą przyczyną, ani istot z Syriusza. O to możecie mieć pretensje do rządzących na tej Ziemi. Manipulowani jesteście nie tylko przez komputery, ale i przez telewizję, gdzie się koduje w wasze umysły to, co jest na dzień dzisiejszy wygodne dla rządzących, dla nauki. Dlatego to jest dzisiaj tyle uzależnień od komputera, od telewizji. Zacznijcie myśleć, czy warto dać się manipulować. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję bardzo. Samuelu, czy do roku 2012 Nowy Jork ucierpi i czy mamy uciekać do Polski w związku z tym?
Samuel:
Jeśli będzie zabezpieczenie, o którym cały czas mówię, to wszędzie będzie bezpiecznie. Jeśli zabezpieczenie nie zostanie uruchomione, to cała Europa - a Polska znajduje się w Europie - legnie w gruzach. Czy to już jest zrozumiałe? Słucham.
Andrzej:
Tak, dziękuję bardzo. Samuelu, dlaczego doszło do tego, że na świecie ludzie tak są sobie obcy, że szkodzą sobie nawzajem i szkodzą Matce Ziemi?
Samuel:
I tutaj mogę powiedzieć - są trzy grupy na Ziemi istot ludzkich. Jest rdzenna ludzkość, czarna... Jest druga grupa, którą my z Drugiej Ziemi teraz - bo tę planetę, którą musieliśmy opuścić, która teraz przez te wszystkie tysiąclecia robi tyle szkody... Więc jesteście naszymi potomkami. Jest i trzecia grupa, ta najbardziej liczna... Ta, która rozsiewa najwięcej zła... Zło, które się udziela wszystkim ludziom. Jest to grupa z przesiedlenia z owej planety, która uległa zagładzie. I tych istot na Ziemi jest bardzo dużo... Bardzo dużo. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję. Samuelu, czy organizacja Wolnych Masonów spełnia jakąś rolę w Projekcie Cheops, czy może pomóc nam czy będzie przeszkadzała?
Samuel:
Czy grupa WOLNYCH Masonów istnieje? Jest ugrupowanie Masonów. Czy oni pomogą? Istoto, która zadałaś to pytanie, nie wiesz, jakie ma zamiary grupa masońska i kto do niej należy... Wiedzą o zbliżającym się niebezpieczeństwie dla Ziemi. Mają przyszykowane schrony na wiele tysięcy ludzi w każdym kraju. Są tak zwane tajne bazy pod ziemią. Adoptowane to jest przez wyeksploatowane kopalnie. Dokładnie też znają czas przelotu planety. Zejdą do schronów i przeczekają najgorszy czas, kiedy to Ziemia będzie się leczyć. Więc nie ma Masonów, którym by zależało na ratowaniu ludzi. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję. Samuelu, zakładając, że Ziemia otrzyma ochronę - jaka religia będzie panowała po roku 2012?
Samuel:
Załóżmy... Załóżmy, że tak się stać musi... Jaka religia? To, co powiem teraz za chwilę może się nie spodobać niektórym, ale już przestałem mówić miłe słowa, bo tyle razy i tyle upokorzeń, co ja zebrałem jednak prę do przodu i nie załamuję się. Otóż - jeszcze przed rokiem dwunastym będzie upadek wszystkich religii. Wszystkich, jakie są na Ziemi. Na Ziemi po roku dwunastym będzie jedna religia i jeden pasterz. I wtedy zapanuje ład i porządek. Kiedy jest wielu pasterzy na Ziemi nie potrafią mówić tym samym językiem, a przecież Bóg Wszechrzeczy jest jeden..., jeden. Dlatego znakiem ostatnim końca tego systemu będzie upadek religii. Wszystkich religii. To, co mówi Biblia, czego nie zdołali usunąć, bo pisze o "ryczącej bestii". Tą bestią są religie świata. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję. Czy jest jakiś związek pomiędzy piramidami Cheopsa, Chichin-Itza w Meksyku i (nieczytelne)?
Samuel:
Tak... Wszystkie piramidy, nawet te, które jeszcze nie zostały ujawnione, wszystkie czakramy, które są rozlokowane na całej Ziemi są tymi kanałami, które po uruchomieniu pierwszej Piramidy połączą się i energia wszystkich tych zabezpieczeń będzie skierowana ku górze. Jedna Piramida - główny agregator - nie wystarczyłby, żeby utworzyć kanał, osłonę wokół Ziemi. Dlatego to zostały wybudowane i piramidy i inne twory na całej Ziemi. To wszystko ma ten sam cel: wyzwalanie energii i wysyłanie jej wokół Ziemi. W tym samym czasie, kiedy będzie uwolniona energia z głównego agregatora, czyli z Piramidy Cheopsa, popłynie energia z Drugiej Ziemi i to się połączy… i to da tak silne zabezpieczenie. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję. Samuelu, czy możesz nam powiedzieć o czterech prawach rządzących w całym Wszechświecie? Jeśli jest więcej tych praw - bardzo proszę powiedz o nich?
Samuel:
Najważniejsze prawo, jakie jest, to jest prawo MIŁOŚCI. To jest to, co obowiązuje cały Wszechświat. Jest prawo następne, które też obowiązuje - POSŁUSZEŃSTWO. Jest prawo WOLNEJ WOLI, które prawo też jest na całym Wszechświecie i tego prawa nikt nie ogranicza. Jest też ostatnie prawo, które też jest na całym Wszechświecie. Jest to prawo, o którym już mówiłem: PRAWO DO DOSKONALENIA SIĘ. I to prawo obowiązuje wszystkich i to prawo przez wszystkich jest respektowane. Planeta Ziemia i jej mieszkańcy nie mogli być traktowani inaczej, ani faworyzowani tylko, dlatego, że większość mieszkańców posiada nasze DNA. Doskonałość - to będziecie w sobie wyzwalać po roku dwunastym. Te wszystkie prawa będą was dotyczyć. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję bardzo. Samuelu, jaka jest rola Aniołów na ten okres i które z nich są najbardziej pomocne? W jaki sposób można otrzymać ich wsparcie?
Samuel:
Proś... Proś, a będzie ci dane. Znacie te słowa. Tak naprawdę - to kto słucha swojego Anioła Stróża. Kto słucha jego rad, ostrzeżeń? Jest tylko niewielka grupa ludzi, którzy słuchają swojego Anioła Stróża. Anioł Stróż to jest istota duchowa, która przy was się doskonali po to, żeby potem, o jeden szczebel wyżej się wspiąć. Wspinać się ku górze, ku temu doskonałemu światu… tej strerze niebiańskiej. Są na Ziemi, w tej chwili już - jeszcze inni Aniołowie. Czekają... Czekają na decyzje. Jest to Anielskie Wojsko. Czekają na rok dwunasty. Teraz zaczynajcie słuchać swoich Aniołów, bo troska ich jest ogromna. Wołanie Anioła można usłyszeć, tylko trzeba otworzyć swoje serce. Pierwsze słowa, które płyną do umysłu, serca, są słowami Aniołów. Słucham.
Andrzej:
Czy intuicja i głos Aniołów to jest to samo?
Samuel:
Tak, to jest właśnie to. Pierwsze słowa, które docierają do intuicji i które odbieracie są głosem Anioła. Słucham.
Andrzej:
Czy jeżeli Piramida nie zostanie otwarta - czy zginą wszyscy ludzie, czy ocaleją ci, którzy wibrują na wyższym poziomie i przesyłają miłość ludziom na Ziemi?
Samuel:
Jeśli założenie takie istnieje - ale Piramidę otworzymy - jeśli nie dojdzie do otwarcia, to wibrowanie na wyższy poziom - to nic innego jak otwieranie serca. Ci, co szykują dla siebie schronienie - nie wybrani przez nas - nie są brani pod uwagę. Ci, co mają znak życia w porę zostaną powiadomieni o ewakuacji. Będą miejsca bezpieczne, gdzie będzie można przetrwać. Przy tym uderzeniu mogą się zatopić lądy, ale wyłonią się nowe, gdzie rozpocznie się nowe życie. Na poziom czwarty wejdziecie po roku dwunastym. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję. Samuelu, czy energia uniwersalna jest dobrym sposobem zarabiania? Czy chcąc pomagać ludziom powinniśmy również skończyć kurs Reiki, kurs Silvy?
Samuel:
To jest warunek, żeby ci, którzy zechcą prowadzić ludzi, pomagać ludziom sami byli oświeceni, żeby sami mieli pootwierane kanały energetyczne. Ponadto to, co mogę przekazać wam tutaj - bo dalej będę twierdził, że zgromadzeni tutaj nie jesteście przypadkiem sprowadzeni. Ci, co będą mieć otwarte kanały poprzez inicjację otrzymaną przez nauczyciela, będą także mieć znak życia. Znak życia będzie rozpoznawalny tylko dla Wojska Niebieskiego. Oba szkolenia będą bardzo przydatne na te ostatnie lata, a jeszcze bardziej po roku dwunastym, kiedy to te wibracje energii też się zaczną zmieniać. Trudniej będzie przejść na inny wymiar, wyższy poziom tym, którzy będą wszystko rozpoczynać od nowa. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję. Samuelu, czy prawdą jest to, co twierdzi autor Ron Hubbard w książce "Diametryka", że tą metodą można leczyć wszystkie choroby umysłowe i psychosomatyczne?
Samuel:
Czegóż to już nie piszą... Co jeden, to mądrzejszy?.. Iluż to już było i jest tych uzdrowicieli, którzy mówią, że ich metoda jest najlepsza. Choroby umysłowe - jak do tej pory, nie ma na nie lekarstwa. Dopiero, kiedy się na Ziemi uspokoi, kiedy przybędą nauczyciele, kiedy przybędą medycy, to choroby umysłowe będą leczone. Odpowiednie wszczepy spowodują, że mózgi tych osób chorych będą powracać do normalności. Na dzień dzisiejszy nie dajcie się zwieść coraz to nowym metodom uzdrawiania, bo najczęściej chodzi tylko o zdobycie rozgłosu, zdobycie mamony. Słucham.
Andrzej:
Samuelu, ostatnie już pytanie. Czy po roku 2012 będzie można uleczyć tak zwane "nieuleczalne choroby"?
Samuel:
Już dzisiaj jest to praktykowane i robią to ci, na których dzisiaj tak krzyczycie. Istoty z Syriusza B. Jest miejsce w Brazylii gdzie za zgodą wojska pozwalają lądować. Medycy z Syriusza B leczą najbardziej ubogich ludzi i tych, którzy się ich nie boją. Udają się tam, na poligon, gdzie oni lądują i są uleczani. Uleczani z chorób, które dzisiaj medycyna uważa za nieuleczalne. Już dzisiaj... Dzisiaj jest pokazywane, że to, co jest "niemożliwe" na Ziemi - oni dokonują. Dokonują leczenia. Słucham.
Andrzej:
Dziękuję Samuelu - proszę teraz, pomóż mi przeprowadzić Lucynę z czasów budowy Wielkiej Piramidy, do czasów Wodnika, do czasów obecnych.
Samuel:
Przeprowadzę Kapłankę do czasów, kiedy to była ze swoimi bliskimi. Przeprowadzę ją do Piramidy po to, żeby jeszcze mogła odczuć tę atmosferę, tę bliskość osób. Potem Andrzeju pomogę w przeprowadzeniu do rzeczywistości, ale ty, Andrzeju, masz zadanie wytłumaczyć Kapłance. Sprowadzam już Kapłankę do czasów świetności Piramidy...
Andrzej:
Jesteś teraz przy Piramidzie... Ki…. Powiedz gdzie jesteś...? Jak się czujesz?
Lucyna:
Jestem tutaj, koło Piramidy... i czuję się szczęśliwa...
Andrzej:
Poczuj to szczęście... bo za chwileczkę wrócisz w podróż powrotną. Weź to szczęście ze sobą, tą pewność, że wszyscy cię kochają...
(Wyprowadzenie Lucyny ze stanu zmienionej świadomości)