Kolejne sesje z Lucyną Łobos: Sesje 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, Sympozjum, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90




PROJEKT CHEOPS (69)

Seans otwarty metodą chanelingu telepatycznego z Lucyną Łobos.
Chicago, USA, "Ambasador" 1 kwietnia 2007
Prowadząca: Barbara Choroszy
Uczestnicy: Publiczność na spotkaniu z Lucyną Łobos


Barbara: Pytanie od publiczności lub od Barbary Choroszy
Bill: Pytanie od Billa Browna
En-Ki: Odpowiedź na pytanie przez En-Ki za pośrednictwem Lucyny Łobos
Syriusz B: Odpowiedź od Istory Duchowej "Syriusz B" za pośrednictwem Lucyny Łobos

En-ki: Jak zawsze ja, En-ki, witam was. Zgodziłem się na niewielką zamianę, żeby urozmaicić to dzisiejsze spotkanie. Otóż będzie odpowiadać na wasze pytania Strażnik Piramid i Płaskowyżu. Dlaczego został wybrany ktoś taki? On odpowie sam. Jest to Istota Duchowa. Imienia nie podam. Jest to "Syriusz B" i tak pozostanie. Jeśli zdecyduje on sam, że wyczerpał swoją energię tutaj i zechce przerwać - ja przejmę odpowiedzi na pytania. Ja, En-ki. Teraz już przekazuję pałeczkę Syriuszowi B.

Syriusz B: Jestem strażnikiem piramid. Odpowiem już na jedno pytanie - dlaczego to wybrano mnie jako strażnika (i nas). Ci z Oriona, a zwłaszcza wasz Opiekun i Opiekun Ziemi jest zbyt wrażliwy, zbyt miękki. I gdyby nie w miarę mocna ręka na Płaskowyżu, to hieny Płaskowyżu już by dawno wszystko rozdrapały. To, co właściwe, miało przetrwać do czasów obecnych - przetrwało. Zanim zacznę odpowiadać na pytania, chcę - bo ja będę wytyczał reguły dzisiejszego spotkania - chcę, aby zadał mi pytanie Wiliam, który nie rozumiejąc naszej misji - nie darzy mnie sympatią. Więc tutaj, na tym waszym zgromadzeniu, Wiliamie - cóż takiego masz do zarzucenia mnie, Strażnikowi Płaskowyżu?

Bill: Ja jestem z Oriona i nie rozumiem jaka jest twoja rola? Ale teraz zrozumiałem i akceptuję ciebie i chcę pracować z tobą.

Syriusz B: Odpowiem na twoje "nie rozumiem". Przed tysiącami lat pracowaliśmy razem z Orionem przy ewakuacji istot ludzkich z planety Maldek na Ziemię. Odegraliśmy i odgrywamy ważną rolę na Ziemi. Chociażby po to, aby pokazać ułomność waszych dzisiejszych medyków. Przylatują nasi i leczą. Ludzi leczą. Wiliamie - strażnikiem jestem. Strażnik to znaczy - pilnuję. A teraz odpowiem na jedno z pytań. Na naszej planecie jest administracja, zarządzanie. I wszystko jest rygorystycznie regulowane i przestrzegane, czego nie można powiedzieć o waszej administracji, o waszym zarządzaniu. Nam się przypisuje zło, a czy na prośbę dwóch Istot dwa tysiące lat temu z poparciem naszym nie darowano istotom ludzkim życia? Gdyby nie to, na Ziemi dzisiaj mogłaby być inna cywilizacja. Teraz, Barbaro, możemy zaczynać.

Barbara: Witam cię. Dziękujemy, że chciałeś z nami rozmawiać. Pierwsze pytanie nadeszło z Polski. Pewna osoba ma wizję i widzi jak na jej oczach powstaje jej sobowtór - duplikat. Co o tym myśleć i czy to jest realne na naszej planecie Ziemia?

Syriusz B: Klonowanie już jest stosowane przez was - przez naukowców. Wizje tej kobiety są prawdziwe. Powiem, na jakiej zasadzie nasze istoty schodzą na Ziemię. Wybierają sobie osobnika, który odpowiada wszystkim wymogom i na wzór danej osoby jest tworzony duplikat, czyli powstaje sobowtór. Te sobowtóry to są nasze istoty, które przybierają na ten czas materię. Kobieta owa widzi proces tego przetwarzania. Najpierw widzi w stanie "oryginalnym" naszą postać, a potem już gotowy duplikat. Jest na pewno pytanie - dlaczego my to robimy? Nie będę taki cukierkowy i słodki jak wasz Opiekun Ziemi. Chcę też, żeby słowa moje rozeszły się po świecie, bo nie przychodzę rozmawiać z sympatii do was, ani żeby mówić jak wam pomóc, bo to czyni przez wiele lat wasz Opiekun. Ta grupka, która tutaj się zebrała - są ludźmi, którzy zaczynają otwierać swe serca i umysły. Kiedy - a jest to w 90 procentach możliwe - przejmiemy Ziemię i jeśli wy (mówię do całego świata) nie zechcecie żyć, to chcemy na planecie Ziemia mieć duplikaty. Błędem jest to, co jest mówione, że chcemy z was zrobić niewolników. Chcemy z wami dzielić Ziemię, chcemy z wami tą Ziemię odbudować i uczynić z niej planetę piękną. To jest naszym celem. My jej wam nie odbieramy. Sami ją dajecie. Kiedy był czas proszenia - nie przez nas, bo my prosić nie będziemy - prosił En-ki, Opiekun Ziemi i swe życie, za te 2000 lat darowania wam życia - swe życie oddał En-li, czyli Jezus. Nie sądźcie - mówię do świata całego - nie sądźcie, że ofiara Jezusa wystarczy. Oczy Wszechświata przez te 2000 tysiace lat były zwrócone ku Ziemi i jej mieszkańcom. Słowa moje nie będą słowami proszenia. Pozostawię część pytań dla Opiekuna Ziemi, którego darzymy ogromnym szacunkiem i będziemy usilnie i uniżenie prosić, żeby Opiekunem Ziemi pozostał nadal - nawet wtedy, kiedy Ziemię nam oddacie. Słucham - znam ciebie, Barbaro.

Barbara: Co to znaczy, że życie rozpocznie się po roku 2012 od zera?

Syriusz B: Gdyby osoba bardziej śledziła to, co jest przekazywane - to by wiedziała. Odliczanie pierwsze od 00 rozpoczęło się od roku 00. Dokladnie odliczone jest i przekazywane przez naukę, że cykl Ziemi odliczany jest w latach - czyli - co 25 tysięcy lat następuje następny cykl, czyli - tak jak gdyby zegar kosmiczny się zatrzymał i czas jest odliczany od zera przez następne 25 tysięcy lat. Jest to czas ziemski i te cykle będą się powtarzać - co 25 tysięcy lat.

Barbara: Wiemy, że na Ziemi szykuje się upadek ziemskich systemów, przede wszystkim upadek gospodarczy. Czy możemy wiedzieć - kiedy to nastapi i jak będzie wtedy regulowany rynek?

Syriusz B: Chaos - chaos. Czy wy tego nie widzicie, że upadek już jest i że na stanowiskach zarządzania zasiadają niewłaściwi ludzie? Nie tylko zarządzania, bo i na tych poziomach religii - też są niewłaściwi ludzie, którzy wprowadzili dużo złego do waszych umysłów. A wy, którzy mówicie, że posiadacie umysły - nie widzicie tego. Upadek gospodarczy nie będzie za naszą przyczyną. My na zasadzie wolnych obserwatorów, przyglądamy się jak sami sobie zakładacie pętlę na szyję. Nie musimy jej zaciskać. Robicie to własnymi rękoma. Gdybyście otwarli swe serca tak, jak o to prosi Opiekun Ziemi - na miłość - co wcale nie jest nam na rękę, i jeszcze raz powtarzam, nie mówię tego żeby wzbudzić w was litość do mnie czy też do nas - my za swe uczynki podwójnie ponieśliśmy karę. Dla was Bóg jest i tak łaskawy, ale wy tego docenić nie potraficie. Więc, Bóg oddał zarządzanie Ziemią wam, całkowite zarządzanie. Nie wolno ingerować ani En-ki, ani En-li. Mogą tylko prosić. Co wyszło z waszego zarządzania, powtarzać się nie muszę. Systemy gospodarcze - będą upadać i chaos nie będzie ustępował, będzie większy. Zgodził się na moją rozmowę z wami Opiekun Ziemi, bo to, co ja powiem - on by tego nie powiedział.

Barbara: Na całej Ziemi są budowane obozy koncentracyjne. Dla kogo są zbudowane i komu mają służyć?

Syriusz B: Budowane są i to niech też ludzie usłyszą. Możni tego świata chcą tam zamykać "niewygodnych", ale zrobią przysługę, bo odizolują tych, którzy otrzymują znak życia. Są to obozy i niech się cieszą ci, co do nich trafią, a niech płaczą ci, którzy będą z drugiej strony muru. To jest coś w rodzaju drugiej Arki Noego. Pierwszą Arką jest Płaskowyż, co jest mówione, ale kto dzisiaj z was chce zrozumieć, że jest to Arka Noego. Rządzący Ziemią i waszymi umysłami - czyli grupa kapłanów, którzy chcą was prowadzić ku zbawieniu. Więc się pytam, nie wyjawiając miejsca - dlaczego ta grupa kapłanów wiedząc o roku dwunastym ma wybudowany olbrzymi schron pod ziemią? Ruszcie głowami i to niech słyszą wszyscy. Do czego to prowadzi? Słucham.

Barbara: Wiele ludzi będzie na pewno bronić starych systemów. Czy może się to przerodzić w zorganizowane akcje przeciwko zwolennikom nowego porządku?

Syriusz B: Nie da się inaczej. Nowe przyjść musi. I ci, co nie będą chcieli zaakceptować tego faktu - przyjąć do wiadomości, że nowe nastapić musi (wyście nazwali to precesją) ci, co zaciekle bronią starego systemu nie akceptując nowego - odejdą. Takie jest prawo kosmosu.

Barbara: Czy "bio-roboty" - będą uczestniczyć w oczyszczaniu Ziemi?

Syriusz B: Ktoś się naczytał bzdur. Odpowiem. Ani my, ani energie Opiekuna Ziemi i En-li nie potrzebują robotów. Potęga energii precesji wystarczy na dokonanie oczyszczania. Mam trochę sympatii dla istot ludzkich, bo wielu się otwiera i zaczyna szukać prawdy, rozwiązania - czując wewnętrznie, że muszą przyjąć tę energię, która zaczyna napływać - i dla tych mam sympatię. Żeby "poznać energię" trzeba się tego nauczyć. Trzeba kształcić swój umysł - takie jest prawo. Ci, co przeżyją po 012 roku - nasi nauczyciele i nauczyciele z Oriona będą was uczyć. Bądźcie przygotowani - ci, co macie znak życia. Na Ziemię przychodzą nauczyciele. Powszechnie znaną metodą nauczania jest kształcenie umysłu i wy tu na Ziemi nazywacie tę istotę Silva. Jeśli chcecie zrozumieć, co się dzieje z waszym umysłem, to zainteresujcie się owym kształceniem.

Barbara: Czy możemy wiedzieć - kiedy w USA będzie obowiązkowe wszczepianie tak zwanych chipów?

Syriusz B: Już jest. Już się wszczepia tak zwane "informatory" nie tylko zwierzętom, ale i ludziom też. Słuchacie muzyki, którą uwielbiacie. W samej muzyce nie ma nic złego, bo my też kochamy muzykę - pod warunkiem, że nie programuje się umysłu. I właśnie ta metoda kształcenia umysłu może wam pomóc w tym, żeby nie dopuścić do programowania was, bo świat nauki robi z was roboty. Nam zarzucacie, że my programujemy, że my chcemy was zniszczyć. Przyjrzyjcie się uważnie wokół, a zobaczycie jak wzajemnie się niszczycie. Nienawiść, jaka jest wokół was - jest pożywką dla nas.

Barbara: Czy 4 czerwca 2007 faktycznie nastapi inwazja na Iran i czy zostaną użyte nowe rodzaje broni i czemu ta wojna służy?

Syriusz B: Nazwijmy to "wstępnym" oczyszczaniem. Na stanowiskach znajdują się niewłaściwi ludzie i to nie są nasi "przebierańcy" - jak wy sądzicie. I tutaj odpowiem na pytanie tej osoby, która zapytała, czy prezydent Ameryki pochodzi z Syriusza B? Nie - nie pochodzi od nas. Odżegnujemy się od brudnej roboty waszego prezydenta. Ale, za to uchylę rąbka tajemnicy. Wasz prezydent pochodzi z planety Maldek. I wstyd nam jest dzisiaj, że wtedy przy ewakuacji wraz z Orionem nie dokonaliśmy selekcji, bo dzisiaj na Ziemi byłoby zupełnie inaczej.

Barbara: Czy w USA dojdzie do tego że służba wojskowa będzie obowiązkowa?

Syriusz B: Tak naprawdę - już jest. Czy wy tego nie widzicie? Prezentami, zapewnieniem otrzymania czegoś zachęcają do pójścia do wojska i mówią, że jest to dobrowolne. Pieniędzmi kuszą. Oficjalnie będzie podane do wiadomości o obowiązku służby wojskowej. Spieszcie się, bo czasu macie mało. Po co ma być ingerencja czasu kosmicznego? Wy sami, wy sami dokonacie rzezi na sobie. My będziemy się z boku przyglądać. Ci z Oriona załamywać ręce. I tak się zbliży rok 012.

Barbara: Co może dla Polski oznaczać rozmieszczenie tarcz antyrakietowych w Polsce?

Syriusz B: Te rakiety są rozmieszczone wszędzie, nie tylko w Polsce. Do użycia rakiet nie dojdzie. Głupota sięga zenitu. Głupota przywódców Ziemi. Nam naprawdę chodzi o Ziemię i żeby Ziemia jak najmniej ucierpiała. Precesja - zmiana energii - i kiedy mózg będzie doskonalony i będzie mógł zrozumieć wiele, wtedy przy roku 012 - to "przebiegunowanie umysłów" przejdzie w miarę łagodnie, ale to od was zależy, od waszego nastawienia. Nie dojdzie do użycia rakiet, bo zadbamy o Ziemię przed i po roku 012, aby było jak najmniej zniszczenia spowodowanego nie przez Matkę Naturę i Planetę X, ale przez głupotę ludzką.

Barbara: Drogi Strażniku, jak widzicie naszą wspólną egzystencję po ocaleniu planety Ziemia przy waszej pomocy, w co bardzo wierzę. Czy nie będziecie chcieli się nas ludzi pozbyć, posiadając wyższą inteligencję i technologię - my jesteśmy mniej rozwinięci od was?

Syriusz B: Miło słyszeć takie pytanie. Przymiarkę już dają moi bracia w Brazylii. W Brazyli jest miejsce, gdzie są lądowania i pomoc ludziom, zwłaszcza tym najbiedniejszym. Często słyszycie o tak zwanych "wzięciach" i dziwne jest po takim wzięciu, że oddawany jest człowiek po regeneracji - czyli wzięty chory - wraca zdrowy. Wspólne życie - chcesz wiedzieć, jakie będzie? Początek - to ciężka praca nad uporządkowaniem tego, co już zostało zniszczone. Nam przywrócona będzie rozrodczość i prawo do miłości. Tylko, że my w przeciwieństwie do was - wiemy, co to słowo znaczy - miłość. Mówiąc w prostych słowach - możemy żyć wspólnie i szczęśliwie. Na Ziemi będzie regulacja narodzin i dzieci będą się rodzić zdrowe, bo teraz już w łonie matki dziecko jest poddawane eksperymentom i to nie przez nas. Podziękujcie za to waszym ziemskim medykom. Ci, co się ostaną na Ziemi, lub co będą chcieli wejść do nowego systemu - zaakceptują fakt naszego zamieszkania, jak coś normalnego.

Barbara: Jakie atuty cenicie sobie u ludzi, oczywiście z otwartym sercem i jak można z wami utrzymywać kontakt?

Syriusz B: Zważywszy na naszą odmienność wyglądu, chociaż pracujemy nad doskonaleniem naszego ciała, żeby się upodobnić do was - stąd też są pobierane próbki waszego DNA - widzę to. Widzę to - w pozytywnym świetle i umysły otwarte te, które się otworzą przyjmą nas jak braci, tak jak kiedyś przyjęto przesiedleńców z planety Maldek.

Barbara: Czy nasza przestrzeń okołoziemska faktycznie jest podzielona na sektory patrolowane przez gwiezdnych komandorów i czy jest to prawda, że jeden komandor jest w stanie przetestować jakość energii emitowanej przez ludzi jednocześnie u 7000 tysięcy osób?

Syriusz B: Czy osoba jest matematykiem i dokładnie wie - ile jest w stanie przetestować dany komandor? Oczywiście, że kosmos jest kontrolowany. Jest dużo więcej w stanie przetestować, lub przekazać energię - jeden statek kosmiczny. Krążą z naszego wymiaru - z naszej planety, z Oriona i czekają na decyzję ingerencji. Z dokładnością matematyczną to wszystko ma się rozegrać w 012 roku.

Barbara: Pytanie od Ryszarda - czy ja mogę kopać w studni Ozyrysa?

Syriusz B: Dobrze - odpowiem. Czy to jest kopanie, czy tylko wyciągnięcie urobku, piasku? Nie ma tego dużo - jest gdzieś około 15 metrów, ale ochoczo ciebie zapraszam Ryszardzie do zwiedzenia owych pomieszczeń, kiedy już urobek będzie wybrany. Oczywiście, że możesz. Każdy może wejść do owych pomieszczeń, ale niech każdy sobie da odpowiedź sam - czy jestem gotowy, czy jestem otwarty - bo owe miejsce, posiada zabezpieczenie energetyczne. Bo, gdyby nie to zabezpieczenie, to tak jak powiedziałem o tych hienach Płaskowyżu - to miało wytrzymać do czasów dzisiejszych. Wiliamie, jeszcze powrócę na moment do ciebie, aby rozwiać twe wątpliwości. Otóż Opiekun Ziemi - wielki Pan Enki będzie dla nas wzorcem. Jest otoczony czcią na naszej planecie. Opiekun Ziemi pochodzi z planety Nibiru. Potem jego planetą był i jest Orion. Ty, Wiliamie nie pochodzisz z Syriusza B. Możesz spać spokojnie.

Barbara: Czy na Ziemi faktycznie jest podział na ludzi, których się nazywa "humanidzi" i "humanoidzi"? Jeśli tak - to jak ich rozróżnić? Co to oznacza?

Syriusz B: No cóż - sami naukowcy…. A może byście tak otwarli swe serca zamiast się wymądrzać, bo to przyniesie lepszy pożytek. Dla was, a niekoniecznie dla nas. Chociaż tak, bo otwarte serca - to ich współpraca i życie wspólne. I to niczym się nie różni. I nie rozróżnisz, choćbyś istoto, która zadałaś to pytanie, nie wiem jak się o to starała.

Barbara: Czy faktycznie poszczególne rasy ludzkie odróżniają się wibracją energetyczną danego gatunku i czy ten podział ludzi na cztery rasy miał czemuś służyć? Indianie twierdzą, że każdej rasie została "wkodowana" częstotliwość wibracji, której mieli być strażnikami.

Syriusz B: Bo i przecież na Ziemię przybyły cztery kolory. Kiedy przybyły - na Ziemi już były dwa kolory, czyli rdzenni czarni i biali. Potem drogą krzyżowania się - powstały też pośrednie kolory. Dużą wibrację energetyczną posiadają istoty ludzkie, czyli rdzenni mieszkańcy - czarni. Biali w swym zarozumialstwie - nie wszyscy, bo ci, co posiadacie DNA Nibiru, mimo zablokowania waszego umysłu, macie w sobie tą iskrę, która się tli. Wystarczy tylko dać płomień, a się zapali. Nie dotrze się do tej rasy z planety Maldek, którzy nawet poprzez wymieszanie się krwi, w umyśle posiadają to, co mieli na swojej planecie.

Barbara: W jakim celu przybyli na ostatnią Radę Bogów Plejadanie i jaki był ich udział w Radzie względem Ziemi?

Syriusz B: Na takiej Radzie zebrali się też inni. Udział był prosty. Obserwując poczynania istot ludzkich zapadła decyzja - usunąć wszystkich, a eksperyment ludzki rozpocząć od nowa. Czysty eksperyment. Powtarzać się nie będę - za czyją to prośbą darowano wam dwa tysiące lat życia. Przez te dwa tysiące lat inne cywilizacje miały się wam przyglądać - co też ludzie zrobią z tymi darowanymi 2000 latami? Wynik, jak widzicie, jest znany. Mam jeszcze ochotę odpowiedzieć tylko na jedno pytanie.

Barbara: Jest pytanie w sprawie dziecka, które jest tutaj z nami na sali. Jak można pomóc temu dziecku, jak leczyć?

Syriusz B: Matko - medykom głupoty nie brakuje. Czy jest to autyzm? Może matko zainteresujesz się tym, że to jest inne dziecko. Tu na tej sali tematu poruszał nie będę, bo nie było to moim celem. Trzeba zasięgnąć porady u tej, którą prowadzi Opiekun Ziemi. Mój czas rozmowy z wami dobiega końca. Łaskawością Opiekuna Ziemi było to, że tak długo mogłem z wami rozmawiać. Na zakończenie słów moich - jeszcze zacytuję słowo do Wiliama. Jeśli Wiliamie myślisz, że na Płaskowyżu swoją mądrością i naukowców zdołacie coś zrobić - to jesteś w błędzie. Skutecznie możemy wam "umilać życie" - jeśli nie będzie współpracy z nami, pokory wobec potęgi Opiekuna Ziemi. Pamiętaj Wiliamie informacje, które płyną - płyną od Opiekuna Ziemi i od Strażnika Piramid. Dziękuję.

En-ki: To ja. Witam was kochani, moje jaskółki. Wysłuchaliście słów Syriusza B, a ja dokończę odpowiedzi na pytania.

Barbara: Dlaczego jest tak źle w naszych rodzinach i co możemy zrobić?

En-ki: Tyle razy mówiłem o miłości. I tutaj mój brat Jezus powiedział, że w dniach końca będzie w rodzinach rozłam i nienawiść. Kiedy masz w domu agresję, nie płać agresją. Wysyłaj miłość. Wbrew słowom Syriusza B - ja będę mówił dalej o miłości. Miłość jest potęgą. Miłość jest energią. Jezus też powiedział, że kiedy przyjdzie rozliczanie - z jednego łoża jedno będzie zabrane. I z tym też musicie się pogodzić, albo poczynić starania cierpliwością. Cierpliwością można uczynić dużo. Jeśli w domu jest nienawiść, nie płać nienawiścią i nie reaguj agresją. Postaraj się dać z siebie ciepło i cierpliwość.

Barbara: Dzieci na to patrzą i jak zachować się w tych sytuacjach wobec dzieci?

En-ki: Dzieci są najlepszymi obserwatorami, ale pamietajcie jedno, że te dzieci - to są istoty duchowe, które weszły do waszego domu, do waszej rodziny, bo mają "swój program" do przerobienia. Jeśli w domu jest nienawiść pomiędzy małżonkami, to postaraj się dać maksimum ciepła, miłości dzieciom.

Barbara: Została podana ciekawa wiadomość z terenu Illinois. Chodzi o jaskinię Gerolsa. To on odkrył podziemne korytarze i złoty sarkofag. Czy to jest prawda?

En-ki: Przecież cała Ziemia tak naprawdę usłana jest tajemnicami. Pod ziemią - wiele tajemnic jest ukrytych. Jest to prawdą. Nie jest to fikcją, ale lepiej jest ośmieszyć, powiedzieć, że to jest nieprawdą po to, żeby nie było zainteresowania, a człowieka, który to odkrył ośmieszyć, zastraszyć i przykryć - mówiąc, że nie było sprawy.

Barbara: Jak można korzystać z pomocy Lucyny, kiedy jej nie będzie, bo wyjeżdża?

En-ki: Akurat przy masażach i przy channelingach oprócz Lucyny pomagamy my. Zwłaszcza przy channelingach. A jak trzeba zaingerować w masażach, to my też pomagamy. Jest natomiast ktoś, kto przeszedł szkolenie przez nią wykonane i tutaj mieszka. Było mówione, że podczas nieobecności Lucyny, może służyć swymi rękoma. Kto to jest Barbaro - to wyjdzie na jaw, kiedy zgłosi się do ciebie, żebyś mogła "dmuchnąć w swoje tuby". Lucyna zamierza tutaj powrócić. Wykona to, co ma do wykonania w Egipcie i powrócą.

Barbara: W jaki sposób mają jaskółki się przygotowywać do wykopalisk?

En-ki: Co robi jaskółka - wyjaśniać nie muszę. Jaskółka jest zwiastunem wiosny. I właśnie z tą wiosną - ta nadzieja, że ruszamy, bo ruszamy. Strażnik - nie tylko strażnik, bo i Cheops budowniczy, dobrze pilnowali Płaskowyżu. Jaskółki niech niosą dobrą nowinę, a kiedy nadejdzie potrzeba, to niech będą gotowe. To miasto zostało wybrane i tak pozostanie. Gdybyście się tak przekopali pod miastem Chicago, to nie trzeba szukać po Ameryce - też znajdziecie jaskinie, tunele, korytarze. Gdyby wam zezwolono się przekopać w Kościele Aniołów, tam gdzie jest czakram, to też po przekopaniu około 30 metrów, jesteście w tych korytarzach, tunelach, komnatach. To było nasze - kiedyś, po ucieczce po wybuchu bomby jądrowej z tamtych terenów. Więc, kopać wam na pewno nie pozwolą, a jedno kopanie w Polsce wystarczy. Jaskółki, już nadchodzi czas waszego zwiastowania i zobaczymy - zobaczymy, ile jaskółek będzie gotowych do zwiastowania i do odlotu w celu pomocy - fizycznej pomocy w Egipcie.

Barbara: Jeśli można zapytać o Ślężę. Wygląda na to, że Ślęża może się ożywić przed 012 rokiem?

En-ki: Nie tylko przed 012 Barbaro. Już się ożywiła. Cierpliwość się często opłaca. Przytrzymaliśmy pewną grupę ludzi, która teraz sama zrobiła pokłon w kierunku fundacji "Daru Światowida".

Barbara: Kim był uzdrowiciel Bruno?

En-ki: Tak się składa, że znam ducha Bruno. Bruno przyszedł z Oriona. Bruno był tym zwiastunem, który nie bał się pokazać, że energią można uzdrawiać, leczyć i Bruno leczył. Bruno był też szykanowany przez ugrupowanie kapłańskie. Musiał uciekać ze swojego kraju. Bruno posiadał i posiada jako duch - ogromną siłę, energię. I kiedy prosisz ducha Bruno o pomoc - a masz wiarę - pomoc otrzymujesz. Tak, że Bruno działa na Ziemi w dalszym ciągu.

Barbara: Czy Jan od Boga zwany jest "lekarzem z innej planety"? Czy jego miejsce jest czakramem?

En-ki: Dzieli się uzdrowicieli na tych, którzy są szczerzy i przysłani, i na tych, którzy są fałszywi. Akurat ten Jan - jest tym prawdziwym. Posiada moc i energię. I mogę powiedzieć, abyście mogli swobodnie oddychać - nie jest przysłany z Syriusza. Pochodzi z Oriona.

Barbara: Czy istnieje Anioł Zapomnienia, który dotykając daną osobę na planie ziemskim, kasuje jej cały plan, który ta osoba przyjęła w momencie inkarnacji?

En-ki: Na Ziemi nie. Plan, który sobie zakłada istota duchowa - jest jej wiadomy do momentu przejęcia ciała, czyli narodzin. Jest to plan boski, a nie żadnego anioła zapomnienia. Plan boski po to jest dany, żeby wymazywać z pamięci poprzednie wcielenia. Każde życie następne, to jest nowa lekcja, nowe oczyszczanie lub uzupełnianie oczyszczania.

Barbara: Czy ojciec Szeliga jest na Ziemi i wspomaga ludzi i pracuje dla was?

En-ki: Nie. Ojciec Szeliga odszedł tam, gdzie jego miejsce - czyli w zaświaty i nie ma już obowiązku reinkarnacji. Przeszedł o poziom wyżej i może stać się - tak zwanym opiekunem - Aniołem Stróżem. On poprosił o to, aby nie jednej, ale wielu osobom pomagać. Nie należy się modlić do Szeligi, bo on jest tylko duchem - czystym duchem posiadającym moc i może poprzez wstawiennictwo prosić Boga o pomoc dla tej osoby, która jego prosi o pomoc. Tak to wygląda.

Barbara: Jakie znaczenie dla ludzi ma nauka o świetlnej naturze człowieka, czyli bioelektronika księdza - profesora Sedlaka?

En-ki: Żyć. Żyć zgodnie z rytmem zegara biologicznego. Z rytmem własnego sumienia i tym, czego naucza Bóg, Opiekun i Właściciel Ziemi. Wtedy nauki Sedlaka będą miały odbicie. Mówi prostym językiem, niejednokrotnie wytykając ludzkie błedy, potknięcia. Nie robi tego złośliwie. Pokazuje po to, żeby pokazać - co źle robicie. Energia każdego człowieka może być piękna. Nie ma złej energii - pod warunkiem, że się nad tym pracuje. Więc, tak jak cytuję słowa Syriusz B - ZACZNIJCIE PRACOWAĆ NAD SWOIMI UMYSŁAMI. Doskonalcie swoje umysły, albo pomóżcie nam "ingerować" w wasze umysły. Nie będziemy was zniewalać, ale zaczniemy uczyć jak się otwierać na przypływ energii. Naszej - energii miłości.

Barbara: W jaki sposób Gabriela z Tych komunikuje się z Jezusem?

En-ki: Poprzez medytację. Potem jest kontakt telepatyczny, rozmawia i ma przekazy. Jest to bardzo proste, a co proste - jest dla was skomplikowane.

Barbara: Dziękujemy.

En-ki: Dziękuję za spotkanie.